Jaromir: Ogromnym osiągnięciem jest jego codzienny uśmiech, który jeszcze niedawno był praktycznie niemożliwy.
Syn funkcjonuje w spektrum autyzmu i decyzja o zmianie edukacji nie była nagła. Wykorzystaliśmy całą paletę możliwości i pomocy jaką oferowała szkoła systemowa, lecz było to niewystarczające. Przełomowym momentem była nagła choroba Jaromira wykluczająca go na dwa miesiące ze szkolnego rytmu. Kumulacja sprawdzianów, ogrom zaległości oraz poczucie bycia gorszym doprowadziły do nawrotu stanów depresyjnych i był to ostateczny sygnał do zmiany. Codzienność była ogromnym stresem, bólem i strachem. Jaromir zamiast cieszyć się dzieciństwem, coraz bardziej zamykał się w sobie i w domu. Przestał chodzić na dodatkowe zajęcia, ponieważ wszystko, nawet spacer, było marnowaniem czasu…
Od kiedy wiedziałam, że już we wrześniu nie wrócimy do szkoły systemowej, miałam spokojny umysł i spokojne ciało. Nie bolał mnie brzuch na samą myśl o szkole i nie oblewał mnie zimny pot. To niewyobrażalne szczęście, kiedy pierwszy raz robiąc zadanie domowe, cała naszą trójka śmiała się… Przy robieniu lekcji!!!! W naszym domu jest teraz dużo spokoju, radości i planów. Syn chce chodzić, zajęcia teatralne i plastyczne. Po za tym ma więcej czasu na tworzenie i edycję filmów. Widzimy jak się usamodzielnia, cieszymy się wspólnym czasem i wpływa to na atmosferę całej naszej rodziny.