Mama Laury: Nauczyciel dodał jej skrzydeł i pomógł uwierzyć w siebie

„Siadaj, pała” – Laura ciągle ma w głowie te dwa słowa z poprzedniej szkoły. Dlatego przed pierwszym egzaminem w Szkole w Chmurze towarzyszyły jej stres i łzy. Bała się, że sobie nie poradzi, że znów usłyszy za dużo krytycznych słów, żew ogóle nie odważy się spróbować. Zbyt dobrze pamiętała te wszystkie razy pod tablicą, kiedy znała odpowiedzi na pytania, ale przez nerwy potrafiła tylko milczeć.

Co działo się potem? To krótka historia o tym, że szkoła może uskrzydlać, a myśli o egzaminie nie muszą wywoływać trudnych uczuć. To był test z biologii. Nauczyciel to taki „młodzieżowy anioł”. Podczas egzaminu „zbudował” jej skrzydła, pomógł uwierzyć w siebie. Moja córka dostała mnóstwo wskazówek na przyszłość i wreszcie została doceniona. Laura świetnie poradziła sobie z egzaminem pisemnym, ale ustny, to było mistrzostwo! Po egzaminie przez kilka godzin rozwiązywała dalsze testy, a ja razem z nią płakałam ze szczęścia. Ta szkoła to magia! Dziękuję za tę motywację dla mojej córki. Szkoło w Chmurze, dziękuję razy tysiąc i milion za wtorek 12/04 (dzień egzaminu Laury). Cieszę się, że Was mamy.